Xiaomi Redmi 6 to tani smartfon. Jeśli jednak przeanalizujemy jego podzespoły, szybko dojdziemy do wniosku, że może stać się on bezpośrednim konkurentem dla telefonów takich, jak choćby LG Q7 albo Samsung Galaxy A6. Czas zatem przyjrzeć się mu bliżej i zdecydować, czy zakup tego telefonu może być opłacalny.

Już na wstępie wypada podkreślić, że mamy tu do czynienia z przedstawicielem tak zwanego niskiego segmentu. Widać to w przynajmniej kilku zastosowanych tu rozwiązaniach, te są bowiem charakterystyczne właśnie dla tańszych telefonów komórkowych. Nie oznacza to jednak, że brakuje tu ciekawych nowości sprawiających, że osoby oszczędne naprawdę poważnie powinny zastanowić się nad jego zakupem.

Rzecz o walorach wizualnych

Jeśli spodziewacie się telefonu, który zaskoczy Was swoim wyglądem, musicie pogodzić się z tym, że smartfon Xiaomi Redmi 6 nie będzie jednym z takich rozwiązań. Nie sposób nie dostrzec i tego, że nie ma on też żadnych szczególnych cech na tle innych urządzeń z tego przedziału cenowego. Owszem, wygląda dobrze, jest jednak zaprojektowany w sposób dość konserwatywny. Także tylny panel nie posiada żadnych różnic, które sprawiłyby, że natychmiast dostrzeżemy go na tle konkurujących z nim telefonów. Na plecach telefonu można znaleźć czytnik linii papilarnych, ułożony został on przy tym w taki sposób, który sprawia, że trudno mieć co do niego jakiekolwiek zastrzeżenia. Jedyna ciekawostka związana jest z głośnikiem multimedialnym, który także pojawił się właśnie w tylnej części telefonu.

Specyfikacja Xiaomi Redmi 6

Niestety, nie jest to najlepsza decyzja, gdy bowiem telefon leży na stole, dźwięk, siłą rzeczy, jest przytłumiony i nie można się nim cieszyć. Panel frontowy to z kolei wyjątkowy minimalizm, w którym możemy doszukać się wszystkich aktualnie obowiązujących trendów. Nie ma tu zbędnych dodatków, dziś jednak uważa się to raczej za atut niż za niedostatek telefonu. Dolne obrzeże zostało przeznaczone na port mikroUSB 2.0 i mikrofon. Górne to miejsce dla złącza mini-jack 3,5 mm oraz na mikrofon wtórny. Dość ciekawym, choć ponownie niezbyt zrozumiałym rozwiązaniem, jest czarna ramka, która biegnie wokół ekranu. Wygląda dość znajomo, przypomina bowiem te smartfony, które powstawały przed kilku laty.

Bateria i jej sekrety

Jeśli zakończymy już analizowanie tego, co znajduje się na zewnątrz telefonu, możemy zdecydować się na zajrzenie pod obudowę. Tam znajduje się akumulator o pojemności 3000 mAh. To rozwiązanie, które nie tylko w pełni odpowiada potrzebom omawianego tu urządzenia, ale również pozwala telefonowi na dość długi czas pracy podczas jednego ładowania, co z pewnością przypadnie do gustu jego potencjalnym użytkownikom. Sam akumulator gwarantuje dwa dni działania bez konieczności ponownego ładowania. Podczas testów rekord wyniósł nawet trzy dni, choć trzeba uczciwie przyznać, że w tym czasie telefon nie był zbyt intensywnie wykorzystywany. Warto jednak zaznaczyć, że i wtedy przez cały czas uruchomiona była synchronizacja danych, a jasność ekranu podlegała automatycznej regulacji, co oznaczało brak konieczności wprowadzania oszczędności.

0 Komentarze

Socialmedia

Warte uwagi

OnePlus 9 Pro kontra OnePlus 8 Pro

Smartfony OnePlus cieszą się rosnącą popularnością na rynku europejskim dzięki swoim konkurencyjnym cenom i ponadprzeciętnym właściwościom. W dzisiejszym artykule porównamy dwa modele...