Nie jest tajemnicą, że w ostatnich miesiącach HTC miał więcej niż tylko słuszny udział w problemach. Był czas, kiedy była to główna część inteligentnej atmosfery, ale ta era minęła już na zawsze. Dziś firma stara się przyciągnąć nabywców do swoich urządzeń. Czy jej nowy flagowy model, HTC 11, będzie w stanie coś zmienić? Jest to możliwe, ale mało prawdopodobne.
HTC 11 będzie przyzwoitym smartfonem...
Czy HTC powinien iść na wysoką cenę i mieć nadzieję na sprzedaż wystarczającej ilości urządzeń, aby osiągnąć swoje cele? A może powinien obniżyć swoje ceny i polegać na zdolności do przyciągnięcia większej liczby nabywców? Kiedy finanse wyglądają na bardziej wstrząsane, to właśnie takie pytania powinna zadawać sobie HTC. Dodatkowo, kilka szczurów już uciekło z tonącego statku: jeden z wiceprezesów firmy przeniósł się od tego czasu do Google.
Wszystkie te decyzje to gra o przyszłość, ale prosty fakt życia na rynku smartfonów jest stosunkowo prosty: urządzenie nie sprzeda się, jeśli nie będzie przynajmniej na tym samym poziomie co jego konkurenci.
Najbardziej odważni producenci starają się być oryginalni, tak jak to, co widzieliśmy z LG, gdy wypuszczała G5. Niestety, ta strategia nie zawsze się opłaca. Czy HTC będzie starał się być oryginalny z HTC 11? Nie jest to zbyt prawdopodobne, ponieważ może to ostatecznie okazać się kosztownym ryzykiem, którego firma nie jest w stanie udźwignąć. Możliwe, że HTC zmieni wygląd i być może zdecyduje się na zakrzywione krawędzie, jak Samsung, który zgodnie z najnowszymi pogłoskami mógłby wykorzystać tę technologię w swoich dwóch nowych flagowych modelach.
Ekran będzie oczywiście w rozdzielczości QHD, ponieważ HTC nie będzie chciał zawieść fanów VR (wirtualnej rzeczywistości). To prawda, że rynek VR nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, ale jeśli producent nie wykaże zainteresowania, użytkownicy mogą teraz zwrócić się do innej marki, która już pracuje nad tą technologią. Widząc nowe funkcje są omawiane, warto również wspomnieć o sztucznej koncepcji interfejsu, który stał się bardzo modny od czasu Google wprowadził ich asystenta. Firma HTC opracowała swój własny cyfrowy asystent - Sense Companion - który jest dostępny w HTC U Play i HTC U Ultra, ale nie mogliśmy jeszcze przyjrzeć się mu szczegółowo.
Być może myślisz, że prawdziwa siła urządzenia leży w jego działaniu. Główny problem polega na tym, że jeśli HTC 11 zostanie wydany w MWC (i wszyscy myślą, że tak będzie), nie będzie używał Snapdragona 835, ponieważ Samsung ma wyłączne prawa do tego procesora. Innymi słowy, HTC będzie musiał korzystać z procesora Snapdragon 821 (lub uzgodnić to z Huawei lub Samsungiem?). Nawet jeśli zostanie on zoptymalizowany w najlepszy możliwy sposób, a nawet poprzez oszukiwanie wzorców, tak jak uczynili to inni producenci, trudno będzie osiągnąć wydajność Snapdragona 835.
Aparat i żywotność baterii również będą musiały być dobrej jakości, tak jak każde inne flagowe urządzenie. Krótko mówiąc, firma HTC będzie musiała zaprezentować dobry smartfon, który nie odbiega zbytnio od swojej i tak już dobrze wydeptanej drogi (nie może sobie pozwolić na porażkę).
...ale to nie wystarczy, by sprzedać...
Jeśli regularnie czytasz strony internetowe, które specjalizują się w smartfonach, pewnie już zauważyłeś, że każdy producent ma swoją własną społeczność fanów. Ilu z nas nawet nie zastanawia się nad aktualizacją smartfonów i automatycznym wyborem urządzenia z naszej ulubionej marki? Dla innych wybór jest bardziej skomplikowany: ponieważ nie chodzi o producenta, tylko o interfejs: Stock Android (Nexus, Pixel, Moto, itp.), EMUI (Huawei, Honor), itp. Oczywiście, są też tacy, którzy są zainteresowani tylko w pewnych cechach lub szukają urządzenia, które jest dobry stosunek jakości do ceny.
Problem z HTC polega na tym, że jego społeczność fanów nie jest taka sama jak kiedyś. Na szczęście niektórzy użytkownicy pozostali lojalni i kupią to nowe urządzenie (i pewnie będą z niego bardzo zadowoleni), ale te typy stanowią teraz mniejszość, a wizerunek marki HTC nie jest w stanie sprawić, by przyszły HTC 11 stał się numerem jeden dla osób wybierających smartphone'y.
Oczywiście, ma towarzysza zmysłu i to samo w sobie jest zaletą. Teoretycznie tak, ale w praktyce pozostaje to do zobaczenia. Asystenci cyfrowi dobrze wyglądają na papierze, ale w praktyce nie zawsze są tacy użyteczni. Taka strategia ma sens dla takich producentów jak Google i Samsung, ale nie dla HTC, ponieważ koszty utrzymania takiej funkcji mogą w końcu kosztować ich fortunę. Jest to interesująca zmiana, ponieważ jeśli firma HTC ją zrealizuje, może zaryzykować swoją przyszłość lub przynajmniej mieć pewność, że jest w stanie sfinansować całą strategię, a także ulepszenia i aktualizacje, których będzie potrzebować.
W każdym razie interfejs oprogramowania miałby trudności z udowodnieniem swojej wartości i wątpię, aby był on wystarczającym punktem sprzedaży dla firmy HTC, zwłaszcza że wymóg, którego oczekują od użytkowników, aby przechowywali wszystkie prywatne informacje na smartfonie i pozwalali na jego wykorzystanie do "świadczenia usługi", mógłby odstraszyć tych, którzy obawiają się o ochronę danych.
Ostatnim i zdecydowanie najbardziej oczywistym elementem jest cena, która w przypadku HTC jest zazwyczaj bardzo wysoka. To normalne, że płaci się wysoką cenę za urządzenie najwyższej klasy, nie ma co do tego wątpliwości. Dzięki temu wracamy do tego samego punktu: jeśli ludzie zamierzają wydać ogromną sumę pieniędzy na nowy smartfon, większość użytkowników wolałaby zdecydować się na najpopularniejszą markę (ponieważ większość ludzi kojarzy wysoką cenę z dobrą jakością). Nawet w przypadku urządzenia z górnej półki w 2017 roku (a i tak będziemy potrzebowali więcej potwierdzenia), firma nie będzie miała (lub już nie będzie miała) wystarczającej charyzmy, aby przyciągnąć klientów. HTC 10 był świetnym telefonem, ale to nie wystarczyło. Prawdopodobnie tak samo będzie w przypadku HTC 11.